wanna
wanna jest już obudowana, po prawej stronie widać juz zarys pułek.

wanna jest już obudowana, po prawej stronie widać juz zarys pułek.

Na tarasie przybyła nam nowa budowla.... grilo-kominek, brakuje jeszcze rusztu ale i tak jest piekny.

wszystkie pokoje na górze pomalowane na biało, okna wreszcie dowiedziały się co to jest woda i płyn


górna łazienka nabiera powoli wyrazu, niestety jesteśmy zawiedzeni płytkami z firmy Tubądzin, mianowicie płytki na podłogę co do jednej są krzywe i to znacznie ( I gatunek cena 86 zł za m2). Majster powiedział, że płytki z II klasą są o wiele lepsze. Spodziewałem się po nich znacznie więcej i na dodatek kolory zupełnie nie zgadzaja sie z tym co zamawialiśmy, wiem jest wzmianka na opakowaniu że KOLORY PŁYTEK MOGĄ NIEZNACZNIE RÓŻNIĆ SIĘ ODCIENIAMI MIĘDZY POSZCZEGÓLNYMI PARTIAMI , różnią się i to znacznie
. W sklepie oglądaliśmy ciemny brąz a przysłali nam sraczkowaty brąz. NIE POLECAM TEJ FIRMY!!!!!!! PORAŻKA!!!!!!!!!!!!!!!! ![]()
![]()
![]()
Ze względu na to że 1)płytki przyjechały tuż przed rozpoczęciem robót 2) musielibyśmy długo czekac na inne 3) byłby problem ze zwrotem = więc je zostawiliśmy. Do koloru zaczęłam sie przyzwyczajać, ale gdy zobaczyłam te płytki na podłodze to mnie coś strzeliło 





i nie wiem co jeszcze. FIRMA DO D......Y !!!!!!!!!!
Gotowa byłam wsadzić im te płytki wiecie gdzie, tylko co z tego. Wszyskie prace by zostały wstrzymane, nie wiadomo kiedy majster mógłby nastepnym razem przyjechać i termin przeprowadzki byłby pod znakiem zapytania 

Dzisiaj nastąpiła próba szczelności wanny i rurek odpływowych jest ok, wanna zamontowana zdjęcia nastepnym razem. Do czwartku Rysio obiecał zakończyć akcję pod tytułem łazienki, pożyjemy zobaczymy.

Zamówiliśmy kominek nazywa sie Oliwia

w łazience na dole pojawiła się podłoga, jutro będzie obudowany brodzik, mam nadzieję


tego samego dnia Rysiek zaczął kłaść kafelki w łazience na górze,

w pokojach zostało nam tylko małe gipsowanie i można już malować na gotowo

podjazd do garażu wymurowany, teraz zastanawiamy się nad kostką brukową, tyle z nowości.
Małymi kroczkami robimy postępy. Chłopaki dzisiaj przycierali regipsy, zapowiedzieli, że w poniedziałek będą malować farbą Śnieżka grunt.



W salonie i holu zaczyna widac robotę. Pan Rysio w ciągu około 2 godzin położył całkiem spory kawałek płytek. W takim tępie to szybko skończy

A tu widzimy kuchnię. Nie wyszło mi zdjęcie, gdzie widać połączenie salonu i kuchni. Jutro się poprawię 

W ramach relaksu mężuś skosił trawkę. Teraz to całkiem fajnie wygląda. Tylko jeszcze w dwóch miejscach nie wzeszła nam trawa
W między czasie Andrzej zrobił piaskownicę dla dzieci, oraz wspólnie z rodzinką pocieliśmy i prawie porąbaliśmy drzewo. Wszyskim bardzo serdecznie dziękujemy za pomoc
Witamy. Na dobry początek mała dostawa drzewa i pierwsze koty za płoty. Mężuś z braćmi i tatą ładowali 13 m3 brzozy i grabu przez ładnych parę godzin. Zobaczymy na ile starczy tego opału.


Wczoraj mężuś miał bardzo pechowy dzień. Po raz drugi rozciął głowę o schody strychowe, a w trakcie kładzenia płyt na strychu nieopacznie stanął tam gdzie nie trzeba i oto efekt. Szczęście, że nie wpadł do pokoju tylko zatrzymał się na ścianie działowej
A i jeszcze na koniec dnia kupiliśmy 2 buteleczki i parę piwek, przed blokiem urwała się rączka i po 2 buteleczkach i jednym piwie
.
Kupiliśmy nowe

A tak w przybliżeniu wyglądają pokoje na górze, jeszcze trochę i bedzie można malowac 


łazienka jest w trakcie obróbki, więc nie ma jeszcze sie czym chwalic.


A to właśnie początek kolejnej roboty, jeszcze tyle przed nami: podjazd do garażu nie skończony, strych w trakcie roboty, trawa czeka na koszenie, drzewo na cięcie i tak mogę jeszcze długo
Nas to nie martwi, tylko cieszy, bo robimy to dla siebie
Pozdrawiamy wszystkich odwiedzających nasz blog 
Komentarze