Pierwsze kroczki
Wymieniliśmy już grunt pod drzewka (torf, glina i czarnoziem) zajęło nam to trzy dni. Na działeczkę dojechała stal na zbrojenie i deski do szalunku. Majster zaczął już działac, a to jego efekty pracy


Wymieniliśmy już grunt pod drzewka (torf, glina i czarnoziem) zajęło nam to trzy dni. Na działeczkę dojechała stal na zbrojenie i deski do szalunku. Majster zaczął już działac, a to jego efekty pracy


Pojawił się na naszej budowie mały garaż, wykopaliśmy również rów pod iglaki niestety mamy tu same piaski i trzeba dodac trochę torfu.


28 marca wybraliśmy się pooglądac drzewa i krzewy. W konsekwencji kupiliśmy 300 sztuk tui szmaragdowej na żywopłot. Kapiś nasz synek (2 lata i 4 miesiące) intensywnie pomagał nam wybierac drzewka, te z lewej są nasze 

Tak w przyszłości będzie wyglądał nasz domek


dokonaliśmy niewielkich zmian w pomieszczeniach na dole, reszta nam pasuje.


Po około 7 miesiącach walki z formalnościami zwiazanymi z przekształceniem ziemi, odrolnieniem itp. w listopadzie 2008 roku staliśmy się właścicielami 20-sto arowej działeczki...

... z wielkim dołem... (zdjęcie nie oddaje wielkości i głębokości dołka)

w listopadzie jeszcze pogoda pozwoliła na wywóz śmieci. Następnie przystąpiliśmy do wstępnego równania terenu i wywozu dużych kamieni.


W dniu 18.03.2009 roku złożyliśmy dokumenty do Starostwa i czekamy około 1 miesiąca (mam nadzieję) na pozwolenie na budowe.
W międzyczasie posialiśmy nasionka żywtnika zachodniego (tuja) oraz pasadziliśmy odnóżki ładnej tujki szmaragdowej, zobaczymy co z tego wyrośnie i czy warte jest to zachodu.


Komentarze