Trochę zwolnimy
Jak to w Polsce bywa ciężko trafić na porządną i słowną ekipę. Od wczoraj na budowie mieli pracować hydraulicy. Niestety będzie opóźnienie, bo przyjdą aż 17 maja
. Szkoda słów, chodziliśmy do nich już od stycznia aby zaklepać termin. Zgodnie z umową daliśmy znać kiedy wchodzili elektrycy, tynkarze, byliśmy umówieni, że po długim weekendzie wchodzą i co... Oni teraz mają 2 bloki do skończenia
W sumie to nie powiedział KTÓREGO po długim weekendzie 

. Ja byłam gotowa szukać drugiej ekipy, bo cos mi się wydaje, że jeszcze magą być obsunięcia w terminie, ale mąż kazał czekać. Wkrótce sie okarze, kto miał rację. A tak ładnie wszystko się zazębiało. Dla własnego pocieszenia to są jeszcze na budowie chłopaki od elewacji, czyli powoli do przodu.
Zapomniałam napisać, że w poniedziałek uporządkowalismy teren z tyłu działki, zabronowaliśmy, rozrzuciliśmy obornik i zaoraliśmy. Postanowiliśmy, że jeszcze nie będziemy siać trawy. Najpierw zasilimy trochę tą jałową ziemię siejąc grykę, peluchę, gorczycę lub czymś w tym stylu . Dopiero to zaorzemy jesienią i posiejemy trawkę. Fotki postaram się jak najszybciej wkleić.















zamówiliśmy też i parapety zewnętrzne w kolorze złoty dąb, lecz musimy trochę na nie zaczekać. Mam tylko nadzieję, że nie wstrzyma to robót na dłuższy czas 


. Panowie tynkarze po 3 dniach pracy prawie są na półmetku. Jeden dzień kleili kątowniki przy oknach, kominach itp. Na drugi dzień zrobili wszystkie pokoje na górze wraz z korytarzem. 






Kontrola jednego z najstarszych inwestorów - tynkarze muszą się mieć na baczności
Komentarze